Pamiętając nasze doświadczenia z dnia "zero" obficie moczyliśmy kolejne warstwy tapety, które dzięki temu bardzo dobrze odchodziły. W pewnym momencie żona spytała mnie, ile ja tego płynu do usuwania tapet wlałem do wiadra, że tak dobrze wszystko schodzi. Zdziwiła mnie tym pytaniem, bo byłem przekonany, że to ona dozowała płyn!
Okazało się, że nie jest ważne, czy moczysz stare tapety wodą ze środkiem do usuwania tapet, czy też samą wodą: aby tapeta dobrze schodziła, musi być po prostu mokra. I tyle - cały dzień pracowaliśmy na "czystej" wodzie i oto efekt:
![]() |
Nareszcie tapeta odchodzi płatami |
![]() |
Aby dobrze schodziła, tapeta nie może być wilgotna. Musi być MOKRA - wtedy praca jest szybka i skuteczna |
W dużym skrócie "nasza" metoda usuwania tapety polegała na 3-4 krotnym naniesieniu dużej ilości wody za pomocą pędzla-ławkowca oraz odczekanie paru minut po to, by papier miał czas nasiąknąć. Potem wystarczyło podważyć róg arkusza (przy podłodze lub suficie), by jednym ruchem usuwać pokaźne płaty tapety.
użyłem najpierw szmatki, potem pędzla, ale szybko się zmachałem po 3 razie, zaraza nie schodzi za dobrze, gruba tapeta, malowana pare razy. więc zmieniłem metodę. najpierw przejechałem powierzchownie papierem aby woda szybciej ściernym aby woda szybciej wsiąkła pod tapetę, po czym użyłem spryskiwacza do okien i spryskiwałem raz po razie. właściwie to jestem w trakcie, zaraz zdzieram ;D zobaczymy jak się udało.
OdpowiedzUsuń