piątek, 5 sierpnia 2011

Zaciskanie instalacji co z PEX-a - rozterki. Wylewka w piwnicy

Piątek był nieco spokojniejszy - kucia było zdecydowanie mniej. Dziś ekipa koncentrowała się na prowadzeniu i łączeniu instalacji centralnego ogrzewania z rury warstwowej (pex).

Instalacja centralnego ogrzewania z pex-a
Muszę przyznać, że nie jestem przekonany do technologii pex. Gdy wykonawca zapowiedział, na etapie przedstawianiu kosztorysu, że w wycenie zawarł instalację zbudowaną na tym materiale, poszperałem w sieci i znalazłem skrajne opinie. Jedni mówią że to technologia niewarta uwagi, inni - że trwałość instalacji zależy od materiału i ekipy.

Rozterkami podzieliłem się z szefem (który nota bene sam jest hydraulikiem i gazownikiem). Stwierdził, że pex pexowi nierówny, i że skoro własnemu synowi w domu kładł identyczną instalację, to wie, co robi.

Wedle mojego rozeznania na rynku dostępne są dwa rodzaje łączeń do rury pex (bo to na łączeniach najczęściej mogą wystąpić - tfu - nieszczelności): skręcane lub zaciskane. Te pierwsze, zwykle dostępne w marketach, można sobie darować. "Skręcany pex to samobójstwo dla hydraulika - to jest po to, by malarz mógł oprócz pomalowania mieszkania jeszcze rurki położyć po gips-kartonami. Ale taka instalacja szybko puszcza i trzeba robić od nowa" - to słowa naszego majstra... on oczywiście robi pex-a zaciskanego.

Łączenie instalacji co na rurach pex
Zawór kulowy zamontowany na instalacji wodnej wykonanej na bazie rury pex
Łączenie instalacji z rury pex  bliska

Zresztą - cena mówi sama za siebie. W markecie za metr pex-a zapłacimy niecałe 2 zł, a rurki, które my będziemy mieli w ścianach kosztują ok 8-10 zł za metr. Oczywiście najlepiej byłoby mieć instalację miedzianą  - jednak tu na przeszkodzie staje jej wysoki koszt.

Podczas gdy hydraulicy łączyli instalację, murarz z pomocnikiem przygotowali "podbetonkę" w dawnej kotłowni (kotłownie likwidujemy, będzie tam graciarnia i wc). Jak wyliczył pomocnik - dziś przerzucić ponad 1,5 tony! Dzięki temu dawna kotłownia prezentuje się jak na poniższym zdjęciu:

Pierwsza warstwa podbetonki - widać wyprowadzone nowe odpływy kanalizacyjne oraz rozkute schody.
Jak pisałem parę dni temu, lastryko na poziomie zero (nie ma piwnicy) położone było bezpośrednio na gruncie, przez co w zimie wychładzało dom. Szef ekipy zalecił więc skucie lastryko i położenie kolejno: podbetonki, izolacji, warstwy ocieplenia ze styropianu i wylewki końcowej. Dziś w starej kotłowni pojawiła się pierwsza warstwa.
Przy okazji: na zdjęciu widać białą rurkę biegnącą niemal po przekątnej zdjęcia. To rura pex, którą panowie pierwszego dnia podłączyli sobie wodę do łazienki na 2. piętrze - ot tak, zwisa sobie przez całą wysokość domu w klatce schodowej. Z jednej strony rurka podłączona jest do wodomierza, a z drugiej - rozdzielona jest na zbiornik do wc oraz umywalkę. Elastyczność - to niewątpliwa przewaga pexa w stosunku do miedzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak pozbyć się wilgoci na rurach w piwnicy?

W wielu domach na rurach doprowadzających zimną wodę zbiera się wilgoć - nie jest to skutek przecieków, a wykraplania się wody (roszenia rur...