czwartek, 13 października 2022

Jak pozbyć się wilgoci na rurach w piwnicy?

W wielu domach na rurach doprowadzających zimną wodę zbiera się wilgoć - nie jest to skutek przecieków, a wykraplania się wody (roszenia rur, pocenia się rur) w wyniku różnicy temperatur pomiędzy powietrzem a samą rurą. Zwisające z rur krople to nie tylko szkody na podłodze (kapanie), ale i podniesienie się ogólnej wilgotności pomieszczenia. Jeśli nie mamy dobrej wentylacji, kwestią czasu jest pojawienie się grzyba i pleśni. To szczególnie groźne w przypadku domów o konstrukcji drewnianej - w kilka lat konstrukcja takiego domu może po prostu przegnić.
W naszym przypadku na szczęście nie mamy tego problemu, natomiast polecamy Wam fotorelację znajomych, z ich walki z zagrzybieniem piwnicy, spowodowanym właśnie zapoconymi rurami wodnymi ze studni głębinowej. Ku przestrodze!

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Wylewka w biurze - warstwa po warstwie

Dziś przyszedł czas na robienie wylewki w biurze. Na pierwszej warstwie, tzw. podbetonce, którą zrobili parę dni temu (tutaj stosowny post), panowie ułożyli kolejne warstwy: izolację w płynie (nanoszoną pędzlem), papę, folię i styropian 2 cm - dwie warstwy, na zakładkę (by styropian nie pracował).

Na to dopiero przyjdzie beton - wzdłuż pomieszczenia ekipa przygotowała wypoziomowane rurki, by do ich górnej krawędzi równać wylewkę.

Warstwy izolacji

Styropian, na nim rurki wyznaczające poziom. Przy ścianach wywinięta folia - ma chronić przed wilgocią.

niedziela, 21 sierpnia 2011

Robienie gładzi gipsowych - narzędzia i materiały

Walczę z gładziami gipsowymi w jednym z pokojów. Niestety "walka" to najlepsze określenie całego procesu - to nie jest tak proste, jak się wydaje. Aby uzyskać w miarę gładką (i równą) powierzchnię, trzeba niezłej wprawy. Niestety wygląda na to, że moje gładzie będą gładkie, ale niekoniecznie równe.



Ściana w trakcie szpachlowania gipsem szpachlowym (tzw. gips szary)

Do szpachlowania ścian nasi budowlańcy polecili gips Satyn Start - PW-01, a do zrobienia gładzi wierzchniej - gładż Satyn PG-41.


Gips szpachlowy, gładź tynkowa

Aby dobrze rozrobić gips, trzeba zawsze wsypywać go do wody - nigdy odwrotnie, bo gips zalewany wodą tworzy od razu grudki, niemożliwe później do rozprowadzenia na gładką masę. Do wyrabiania gipsu kupiłem mieszadło, które montuję na wiertarce - dzięki temu masa jest gładka, a robota idzie szybko. No, przesadziłem - szybko idzie wyrobienie gipsu, bo jego nanoszenie to inna para kaloszy...

Przy okazji potwierdziło się, że warto od razu po pracy myć i SUSZYĆ narzędzia pracy. Oto co zastałem nazajutrz po "porzuceniu" stanowiska pracy - porzucenie polegało na wrzuceniu narzędzi do wiaderka z wodą:

Zardzewiałe narzędzia
Szpachle po prostu zardzewiały - to efekt kiepskiej stali i braku osuszenia po myciu. Jeśli rdzy nie da się usunąć, narzędzia nie nadają się do pracy z gładziami - rdza przechodzi do gipsu i mamy rude ściany (sprawdzone).

sobota, 20 sierpnia 2011

Opalamy futrynę drzwi

Dom jest z lat sześćdziesiątych i cokolwiek by o nim nie mówić, jest solidnie zbudowany. Pustak jest gruby, nie kruszy się ("nie to co te nowoczesne materiały - uderzyć lekko i już połowa uwalona" - cytat jednego z budowlańców).

Jednym z symptomów solidności jest użycie drewnianych futryn wewnętrznych. Dzięki temu, po usunięciu kilku warstw farby pojawiają się eleganckie słoje - planujemy oczyścić futryny i je zabejcować, by rysunek drewna pozostał widoczny. Będzie się dobrze komponował z parkietami.

Opalona futryna - prawdziwe drewno!
Do usuwania starej farby olejnej kupiliśmy w markecie opalarkę - urządzenie, które wytwarza gorący strumień powietrza. Po skierowaniu go na pomalowaną powierzchnię, po krótkiej chwili tworzą się na niej bąble z farby, które bardzo łatwo usunąć - farba schodzi płatami.

Opalarka w akcji - kupiliśmy urządzenie MacAllister w Castoramie.
Opalanie drzwi - usuwanie farby olejnej


Trzeba tylko uważać, by nie nadpalić drewna - dłuższe kierowanie strumienia powietrza w jedno miejsce tym właśnie skutkuje.

piątek, 19 sierpnia 2011

Ściana nośna wyburzona, a dom wciąż stoi! Biorę się za gładzie

Po osadzeniu dwóch belek i związaniu betonu - panowie przystąpili do wyburzenia fragmentu ściany nośnej. Poprosiłem by oszczędzić sąsiadom łomotu i zamiast ją klasycznie wyburzać (rozkuć młotem udarowym i walić młotem wyburzeniowym) - rozebrali ją poziom po poziomie. Na szczęście było to możliwe - piłą do betonu wykonali dwa odcięcia pionowe, a następnie, pustak po pustaku, demontowali ścianę. Oczywiście trzeba było podkuć warstwy zaprawy - ale to i tak nic w porównaniu z hukiem młota udarowego pracującego przez godzinę.

Po osadzeniu podciągów i demontażu ściany front robót prezentuje się następująco:

Podciąg osadzony, ściana wyburzona!

Widok z salonu na kuchnię po wyburzeniu. Zyskaliśmy sporo przestrzeni!
Dziś dom odwiedziła żona (zwykle przychodzi po południu, gdy ekipy już nie ma - tym razem przyszła w ciągu dnia). Pochwaliła dobrą robotę, a gdy zostaliśmy sam na sam - uściskała mnie mówiąc: podoba mi się! I o to chodziło :) Co prawda uściski należą się wykonawcom - ale chętnie w ich imieniu je przyjąłem.

Elektryk nadal ciągnie przewody. Parę dni temu skończył najwyższe piętro, teraz pracuje na pierwszym (czyli tam, gdzie podciąg). Gdzie się da, wykorzystuje stare bruzdy bądź rurki. A gdzie nie może - sam kuje sobie szczeliny pod kable.

Przewody z bruzdach na klatce schodowej. Tu będzie tzw. przechodówka - jedną lampą będzie można sterować z dwóch włączników. To częste rozwiązanie na schodach.

Od dziś biorę czynny udział w remoncie. Moim zadaniem jest zadbanie o ściany - czyli zrobienie gładzi i pomalowanie. O ile z malowaniem nie ma problemu, o tyle gładzie robię pierwszy raz! Co prawda mogliśmy zlecić i tę robotę ekipie, jednak na to już brakło funduszy oraz czasu - ekipa woli zrobić całość za jednym zamachem (jak ocenił szef - potrzebowaliby 1,5 miesiąca!), jednak my musimy oddawać pomieszczenia partiami: najpierw duży pokój, by tam przenieść nasze meble.

Tak więc dziś ruszyłem z gładziami. Oto moja pierwsza ściana po szpachlowaniu. Piękna robota, prawda?

Na gips szpachlowy przyjdzie gładź gipsowa i farba
Oczywiście poprosiłem naszych budowlańców o instruktaż i rekomendację materiałów. Kazali kupić materiały firmy SATYN i narzędzia (długa szpachla - tzw. kosa, siatka reparacyjna). Gdy już znalazłem firmę handlującą SATYNEM (na drugim końcu miasta) okazało się, że mają tylko gips szpachlowy. Kupiłem więc dwa worki po 25 kg.

Kolejność prac (zgodna z tym, co mówił mój nauczyciel):
  1. oczyścić ścianę z resztek tapety, odłażącej farby i tynku
  2. zagruntować uni-gruntem (Atlas Uni-Grunt)
  3. nałożyć gips szpachlowy
  4. delikatnie przeszlifować szpachlą (gdy wyschnie)
  5. nałożyć gładź gipsową
  6. przeczyścić (siatki do gipsów o gramaturze 120)
  7. malować
Na razie jestem na etapach 1-3, ale po tej niewielkiej ścianie marzę, by przejść do punktu siódmego :)

Gipsowanie ścian będę robił przez weekend - mam na to pięć dni, bo w czwartek przychodzi cykliniarz.

czwartek, 18 sierpnia 2011

Ciąg dalszy podciągu. Piony wodne. Murowanie i szpachlowanie

Przez noc beton stężał i można było osadzić drugą belkę. Procedura ta sama - wyciąć bruzdy, wykuć, osadzić, zabetonować. Poniżej fotorelacja.

Wykute miejsce pod drugą belkę. Widać belkę osadzaną wczoraj.

Osadzanie podciągu - pierwsza belka. Widać konstrukcję ściany - pustaki.

Gotowe - dwa podciągi osadzone i zabetonowane. Jutro wykuwamy fragment ściany!

Jak bracia-bliźniacy. Po lewej wczorajsza belka, po prawej - dzisiejsza. Muszą utrzymać ciężar ściany nośnej.
Osadzenie podciągu poszło panom ekspresowo, przez pozostałą część dnia zajęli się głównie murowaniem i szpachlowaniem dziur.

Od wodomierza poprowadzili już rurkę (z pex-a, a jakże!), którą doprowadzona będzie woda do łazienki i kuchni (pion). Rura ta będzie szła w wylewce - ale żadne łączenie pex-a nie będzie zabetonowane. Udało się to osiągnąć dzięki elastyczności rury pex.

Rura wodna przechodzi przez fundament - trzeba było wykuć bruzdę, by ją zmieścić.

Panowie wykorzystali dziury w stropach wykute na potrzeby kanalizacji, i tamtędy puścili pion wodny. Zaczęli też go zamurowywać - oczywiście z zachowaniem miejsc na drzwiczki rewizyjne.

Dwa piony kanalizacyjne, pion wodny oraz poprzecznie położona rura gazowa (czarna). To wszystko trzeba solidnie zamurować. Na dole, tam gdzie otwory do czyszczenia pionów kanalizacyjnych, będą drzwiczki rewizyjne.

Mniejszy pion kanalizacyjny - od wanny i prysznica - już zamurowany.

A skoro już mowa o prysznicu, to... na podstawie ułożenia rurek widać, w którym miejscu stać będzie kabina.

Rurki doprowadzające wodę do prysznica.
Powoli zaczyna to przypominać dom! :)

środa, 17 sierpnia 2011

Osadzanie podciągu (trapera, belki, nadproża)

Wadą starych domów jest stary układ pomieszczeń. Dlatego zdecydowaliśmy o wyburzeniu fragmentu ściany, by otworzyć kuchnię na salon (który według planów jest niby-holem). Tyle tylko, że ta ściana jest ścianą nośną...

Wyburzanie ściany nośnej, jeśli jest możliwe, wymaga osadzenia tzw. podciągu. W skrócie chodzi o to, że na ścianie nośnej opiera się konstrukcja części domu, jeśli ją wyburzymy - konstrukcja zmieni rozkład sił, a dom może popękać/zawalić się. Rolą podciągu jest przejęcie funkcji podtrzymującej ścianę - po wyburzeniu zamiast na ścianie, konstrukcja opiera się właśnie na podciągu.

Czym jest podciąg? Nazwa jest myląca. Podciąg to nic innego jak solidna, stalowa belka, odpowiednio osadzona w konstrukcji domu. Nasi fachowcy na jej określenie używali też słów: traper, belka, nadproże.

Nasz podciąg to stalowa belka dwuteowa (dwuteownik), a w zasadzie - z racji grubości wyburzanej ściany - dwie belki położone równolegle. To na nich teraz spoczywać będzie konstrukcja wyższej kondygnacji.

Osadzamy podciąg.

1. Wykuć miejsce na belkę
Panowie zaczęli od wycięcia w ścianie bruzd dla oznaczenia, który fragment ściany trzeba wykuć. Do tego użyli specjalnej piły tarczowej do betonu. Byłem zły, że nie użyli jej do zrobienia bruzd na rurki. Jest o wiele cichsza i szybsza niż kucie młotem udarowym!

Osadzanie podciągu - wycięcie linii wyznaczających jego granice.
Następnym krokiem było wykucie fragmentu ściany o kształcie odpowiadającym podciągowi. Ściana jest gruba, więc podciąg składa się z 2 belek - teraz osadzali pierwszą.

Osadzanie podciągu - wykucie miejsca na belkę dwuteową
2. Przygotować belkę
Aby osadzoną belką można było zatynkować, trzeba ją - przed umieszczeniem w ścianie - gęsto owinąć siatką stalową. Dzięki temu tynk ma się czego złapać - do samej stali nie zwiąże.


3. Osadzić belkę i zabetonować
Kluczowe są przyczółki - miejsca, na których opierać się będzie belka. Muszą być idealnie wyczyszczone i przygotowane, tak by obciążenie rozkładało się równomiernie. Niezbędna jest dobra poziomica.
Osadzony podciąg, zarzucony betonem. Pionowa linia po lewej stronie pokazuje, ile ściany trzeba rozebrać.
Kilka zbliżeń osadzonej belki:
Podciąg owinięty siatką i zarzucony betonem
Ściana widziana od dołu - z lewej strony już osadzona belka, z prawej - jeszcze stara ściana. Jutro i na nią przyjdzie czas!

Poza osadzaniem podciągu trwały dziś pozostałe roboty - elektryk robił swoje, swoje robił też hydraulik - połączył nasz pion kanalizacyjny. Teraz mamy dwa piony - nasz i sąsiada.

Dwa piony kanalizacyjne - po lewej sąsiada, po prawej - nasz
 Na placu pojawił się też styropian - jeszcze nie do ocieplenia elewacji, tylko do izolacji wylewki na poziomie zero. Na razie leży i czeka na swoją kolej.

Styropian do ocieplenia posadzki

Jak pozbyć się wilgoci na rurach w piwnicy?

W wielu domach na rurach doprowadzających zimną wodę zbiera się wilgoć - nie jest to skutek przecieków, a wykraplania się wody (roszenia rur...