niedziela, 31 lipca 2011

Zaczynamy długą drogę

Podjęliśmy odważną decyzję: sprzedajemy mieszkanie, bierzemy kredyt i kupujemy dom.

Nie za duży, nie za mały - taki w sam raz, do mieszkania i do pracy (z wydzieloną częścią na pracownię). Charakter naszej pracy nie wymaga dużej przestrzeni, a podsumowanie wynajmu biura i dojazdów pokazało, że miesięczny bilans kosztów może pozostać bez zmian.

Jak pomyśleliśmy, tak zrobiliśmy. Po dwóch miesiącach poszukiwań znaleźliśmy dom, który nam odpowiadał. W dobrym miejscu, w dobrym stanie technicznym, z możliwością wydzielenia części na pracownię. Co prawda na mikroskopijnej działce, ale jabłonka się na niej zmieściła - czego chcieć więcej?

Nasz dom to bliźniak z lat sześćdzieisątych. Budowany z pustaka, kryty papą - typowa "kostka". Stan techniczny całkiem niezły, ale... no właśnie: od wybudowania nie było w nim nic remontowane, więc przed przeprowadzką musimy zrobić generalny remont.

Zakres remontu:
- ocieplenie ścian i fundamentów
- remont dachu
- wymiana centralnego ogrzewania
- wymiana elektryki
- wymiana inst. gazowej
- wymiana kanalizacji wraz z budową nowego pionu kanalizacyjnego(odpięcie się od wspólnej z "bliźniakiem" studzienki i podpięcie do istniejącego na naszej działce przyłącza)
- wyburzenie kilku ścianek działowych
- wyburzenie fragmentu ścianki nośnej i osadzenie podciągu
- wymiana wylewek na parterze (lastryko wylewane na grunt, bez izolazji)
- wymiana stolarki

Oprócz tego drobniejsze prace, takie jak kafelkowanie, cyklinowanie, malowanie itp. Na szczęście mamy dobrą i sprawdzoną ekipę - bez niej nawet nie rozważalibyśmy zakupu.

Kredyt mamy na 30 lat, remont ma potrwać 2 miesiące. Zapraszamy do czytania naszego remontowego dziennika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak pozbyć się wilgoci na rurach w piwnicy?

W wielu domach na rurach doprowadzających zimną wodę zbiera się wilgoć - nie jest to skutek przecieków, a wykraplania się wody (roszenia rur...