Część 1: pożegnanie hydraulika
"O 13 mnie tu już nie będzie" - oznajmił hydraulik informując, że zaczyna urlop. OK - pomyślałem - ja i tak terminy ustalam z szefem firmy, więc czy dokończy robotę ten, czy inny - dla mnie nie ma różnicy. Dotychczasowy hydraulik (facet dość stanowczy, ale za to solidny i goniący młodych do roboty) podłączył więc grzejniki, które mu zostały do podłączenia (grzejniki łazienkowe) oraz pospawał końcówkę instalacji gazowej i jak zapowiedział, tak zrobił. Gdy o 14.30 wpadłem do domu - jego już nie było, ale robotę zaplanowaną wykonał.
![]() |
Grzejnik łazienkowy podłączony do instalacji |
![]() |
Zawór antyskażeniowy zamontowany jest na instalacji wodnej, za wodomierzem i zaworem głównym (na dolnej instalacji) |
A w zasadzie nie piwnicy, co pomieszczenia oznaczonego na planie jako piwnica (faktycznie jest ono na poziomie zero).
Jak już pisałem przy okazji instalacji kanalizacyjnej, wylewka na poziomie zero została wykonana bezpośrednio na gruncie - przez co w zimie mocno wyziębia cały dom. Trzeba więc starą wylewkę (z warstwą lastryko) skuć, wybrać trochę ziemi, zrobić podbetonkę - izolację - ocieplenie i górną wylewkę (na którą przyjdą płytki). Dziś panowie przygotowywali podłoże w pomieszczeniu, w którym będziemy mieli pracownię.
Podczas wybierania ziemi pojawiło się pytanie: jak wysokie ma być to pomieszczenie? Bo wie pan, możemy zrobić 2,30, możemy też zrobić 2,40 - wystarczy trochę więcej ziemi wybrać. Po naradzie ustaliliśmy, że pracownię chcemy mieć wysoką na 2,40 m, i pod taką właśnie głębokość panowie wybrali z niej ziemi (która zapełniła kolejny kontener na gruz).
![]() |
Rurki centralnego ogrzewania poprowadzone w podłodze |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz