Generalny remont starego domu - dziennik naszych prac
Z początkiem sierpnia 2011 roku rozpoczęliśmy generalny remont naszego nowo zakupionego domu. To typowa "kostka" z lat sześćdziesiątych: proste ściany, płaski dach i materiały takie, jakie były dostępne w PRL: pustak, cegła i... duże chęci budowlańców :). Planując remont szukałem opisów podobnych robót. Oprócz tekstów reklamowych producentów materiałów nie znalazłem wiele wartościowych informacji. Dlatego prowadzimy bloga - by zdokumentować naszą budowę oraz pokazać światu, na czym to polega.
czwartek, 13 października 2022
Jak pozbyć się wilgoci na rurach w piwnicy?
W wielu domach na rurach doprowadzających zimną wodę zbiera się wilgoć - nie jest to skutek przecieków, a wykraplania się wody (roszenia rur, pocenia się rur) w wyniku różnicy temperatur pomiędzy powietrzem a samą rurą. Zwisające z rur krople to nie tylko szkody na podłodze (kapanie), ale i podniesienie się ogólnej wilgotności pomieszczenia. Jeśli nie mamy dobrej wentylacji, kwestią czasu jest pojawienie się grzyba i pleśni. To szczególnie groźne w przypadku domów o konstrukcji drewnianej - w kilka lat konstrukcja takiego domu może po prostu przegnić.
W naszym przypadku na szczęście nie mamy tego problemu, natomiast polecamy Wam fotorelację znajomych, z ich walki z zagrzybieniem piwnicy, spowodowanym właśnie zapoconymi rurami wodnymi ze studni głębinowej.
Ku przestrodze!
poniedziałek, 22 sierpnia 2011
Wylewka w biurze - warstwa po warstwie
Dziś przyszedł czas na robienie wylewki w biurze. Na pierwszej warstwie, tzw. podbetonce, którą zrobili parę dni temu (tutaj stosowny post), panowie ułożyli kolejne warstwy: izolację w płynie (nanoszoną pędzlem), papę, folię i styropian 2 cm - dwie warstwy, na zakładkę (by styropian nie pracował).
Na to dopiero przyjdzie beton - wzdłuż pomieszczenia ekipa przygotowała wypoziomowane rurki, by do ich górnej krawędzi równać wylewkę.
Na to dopiero przyjdzie beton - wzdłuż pomieszczenia ekipa przygotowała wypoziomowane rurki, by do ich górnej krawędzi równać wylewkę.
Warstwy izolacji |
Styropian, na nim rurki wyznaczające poziom. Przy ścianach wywinięta folia - ma chronić przed wilgocią. |
niedziela, 21 sierpnia 2011
Robienie gładzi gipsowych - narzędzia i materiały
Walczę z gładziami gipsowymi w jednym z pokojów. Niestety "walka" to najlepsze określenie całego procesu - to nie jest tak proste, jak się wydaje. Aby uzyskać w miarę gładką (i równą) powierzchnię, trzeba niezłej wprawy. Niestety wygląda na to, że moje gładzie będą gładkie, ale niekoniecznie równe.
Do szpachlowania ścian nasi budowlańcy polecili gips Satyn Start - PW-01, a do zrobienia gładzi wierzchniej - gładż Satyn PG-41.
Aby dobrze rozrobić gips, trzeba zawsze wsypywać go do wody - nigdy odwrotnie, bo gips zalewany wodą tworzy od razu grudki, niemożliwe później do rozprowadzenia na gładką masę. Do wyrabiania gipsu kupiłem mieszadło, które montuję na wiertarce - dzięki temu masa jest gładka, a robota idzie szybko. No, przesadziłem - szybko idzie wyrobienie gipsu, bo jego nanoszenie to inna para kaloszy...
Przy okazji potwierdziło się, że warto od razu po pracy myć i SUSZYĆ narzędzia pracy. Oto co zastałem nazajutrz po "porzuceniu" stanowiska pracy - porzucenie polegało na wrzuceniu narzędzi do wiaderka z wodą:
Szpachle po prostu zardzewiały - to efekt kiepskiej stali i braku osuszenia po myciu. Jeśli rdzy nie da się usunąć, narzędzia nie nadają się do pracy z gładziami - rdza przechodzi do gipsu i mamy rude ściany (sprawdzone).
Ściana w trakcie szpachlowania gipsem szpachlowym (tzw. gips szary) |
Do szpachlowania ścian nasi budowlańcy polecili gips Satyn Start - PW-01, a do zrobienia gładzi wierzchniej - gładż Satyn PG-41.
Gips szpachlowy, gładź tynkowa |
Aby dobrze rozrobić gips, trzeba zawsze wsypywać go do wody - nigdy odwrotnie, bo gips zalewany wodą tworzy od razu grudki, niemożliwe później do rozprowadzenia na gładką masę. Do wyrabiania gipsu kupiłem mieszadło, które montuję na wiertarce - dzięki temu masa jest gładka, a robota idzie szybko. No, przesadziłem - szybko idzie wyrobienie gipsu, bo jego nanoszenie to inna para kaloszy...
Przy okazji potwierdziło się, że warto od razu po pracy myć i SUSZYĆ narzędzia pracy. Oto co zastałem nazajutrz po "porzuceniu" stanowiska pracy - porzucenie polegało na wrzuceniu narzędzi do wiaderka z wodą:
Zardzewiałe narzędzia |
sobota, 20 sierpnia 2011
Opalamy futrynę drzwi
Dom jest z lat sześćdziesiątych i cokolwiek by o nim nie mówić, jest solidnie zbudowany. Pustak jest gruby, nie kruszy się ("nie to co te nowoczesne materiały - uderzyć lekko i już połowa uwalona" - cytat jednego z budowlańców).
Jednym z symptomów solidności jest użycie drewnianych futryn wewnętrznych. Dzięki temu, po usunięciu kilku warstw farby pojawiają się eleganckie słoje - planujemy oczyścić futryny i je zabejcować, by rysunek drewna pozostał widoczny. Będzie się dobrze komponował z parkietami.
Do usuwania starej farby olejnej kupiliśmy w markecie opalarkę - urządzenie, które wytwarza gorący strumień powietrza. Po skierowaniu go na pomalowaną powierzchnię, po krótkiej chwili tworzą się na niej bąble z farby, które bardzo łatwo usunąć - farba schodzi płatami.
Trzeba tylko uważać, by nie nadpalić drewna - dłuższe kierowanie strumienia powietrza w jedno miejsce tym właśnie skutkuje.
Jednym z symptomów solidności jest użycie drewnianych futryn wewnętrznych. Dzięki temu, po usunięciu kilku warstw farby pojawiają się eleganckie słoje - planujemy oczyścić futryny i je zabejcować, by rysunek drewna pozostał widoczny. Będzie się dobrze komponował z parkietami.
Opalona futryna - prawdziwe drewno! |
Opalarka w akcji - kupiliśmy urządzenie MacAllister w Castoramie. |
Opalanie drzwi - usuwanie farby olejnej |
Trzeba tylko uważać, by nie nadpalić drewna - dłuższe kierowanie strumienia powietrza w jedno miejsce tym właśnie skutkuje.
piątek, 19 sierpnia 2011
Ściana nośna wyburzona, a dom wciąż stoi! Biorę się za gładzie
Po osadzeniu dwóch belek i związaniu betonu - panowie przystąpili do wyburzenia fragmentu ściany nośnej. Poprosiłem by oszczędzić sąsiadom łomotu i zamiast ją klasycznie wyburzać (rozkuć młotem udarowym i walić młotem wyburzeniowym) - rozebrali ją poziom po poziomie. Na szczęście było to możliwe - piłą do betonu wykonali dwa odcięcia pionowe, a następnie, pustak po pustaku, demontowali ścianę. Oczywiście trzeba było podkuć warstwy zaprawy - ale to i tak nic w porównaniu z hukiem młota udarowego pracującego przez godzinę.
Po osadzeniu podciągów i demontażu ściany front robót prezentuje się następująco:
Dziś dom odwiedziła żona (zwykle przychodzi po południu, gdy ekipy już nie ma - tym razem przyszła w ciągu dnia). Pochwaliła dobrą robotę, a gdy zostaliśmy sam na sam - uściskała mnie mówiąc: podoba mi się! I o to chodziło :) Co prawda uściski należą się wykonawcom - ale chętnie w ich imieniu je przyjąłem.
Elektryk nadal ciągnie przewody. Parę dni temu skończył najwyższe piętro, teraz pracuje na pierwszym (czyli tam, gdzie podciąg). Gdzie się da, wykorzystuje stare bruzdy bądź rurki. A gdzie nie może - sam kuje sobie szczeliny pod kable.
Od dziś biorę czynny udział w remoncie. Moim zadaniem jest zadbanie o ściany - czyli zrobienie gładzi i pomalowanie. O ile z malowaniem nie ma problemu, o tyle gładzie robię pierwszy raz! Co prawda mogliśmy zlecić i tę robotę ekipie, jednak na to już brakło funduszy oraz czasu - ekipa woli zrobić całość za jednym zamachem (jak ocenił szef - potrzebowaliby 1,5 miesiąca!), jednak my musimy oddawać pomieszczenia partiami: najpierw duży pokój, by tam przenieść nasze meble.
Tak więc dziś ruszyłem z gładziami. Oto moja pierwsza ściana po szpachlowaniu. Piękna robota, prawda?
Oczywiście poprosiłem naszych budowlańców o instruktaż i rekomendację materiałów. Kazali kupić materiały firmy SATYN i narzędzia (długa szpachla - tzw. kosa, siatka reparacyjna). Gdy już znalazłem firmę handlującą SATYNEM (na drugim końcu miasta) okazało się, że mają tylko gips szpachlowy. Kupiłem więc dwa worki po 25 kg.
Kolejność prac (zgodna z tym, co mówił mój nauczyciel):
Gipsowanie ścian będę robił przez weekend - mam na to pięć dni, bo w czwartek przychodzi cykliniarz.
Po osadzeniu podciągów i demontażu ściany front robót prezentuje się następująco:
Podciąg osadzony, ściana wyburzona! |
Widok z salonu na kuchnię po wyburzeniu. Zyskaliśmy sporo przestrzeni! |
Elektryk nadal ciągnie przewody. Parę dni temu skończył najwyższe piętro, teraz pracuje na pierwszym (czyli tam, gdzie podciąg). Gdzie się da, wykorzystuje stare bruzdy bądź rurki. A gdzie nie może - sam kuje sobie szczeliny pod kable.
Przewody z bruzdach na klatce schodowej. Tu będzie tzw. przechodówka - jedną lampą będzie można sterować z dwóch włączników. To częste rozwiązanie na schodach. |
Od dziś biorę czynny udział w remoncie. Moim zadaniem jest zadbanie o ściany - czyli zrobienie gładzi i pomalowanie. O ile z malowaniem nie ma problemu, o tyle gładzie robię pierwszy raz! Co prawda mogliśmy zlecić i tę robotę ekipie, jednak na to już brakło funduszy oraz czasu - ekipa woli zrobić całość za jednym zamachem (jak ocenił szef - potrzebowaliby 1,5 miesiąca!), jednak my musimy oddawać pomieszczenia partiami: najpierw duży pokój, by tam przenieść nasze meble.
Tak więc dziś ruszyłem z gładziami. Oto moja pierwsza ściana po szpachlowaniu. Piękna robota, prawda?
Na gips szpachlowy przyjdzie gładź gipsowa i farba |
Kolejność prac (zgodna z tym, co mówił mój nauczyciel):
- oczyścić ścianę z resztek tapety, odłażącej farby i tynku
- zagruntować uni-gruntem (Atlas Uni-Grunt)
- nałożyć gips szpachlowy
- delikatnie przeszlifować szpachlą (gdy wyschnie)
- nałożyć gładź gipsową
- przeczyścić (siatki do gipsów o gramaturze 120)
- malować
Gipsowanie ścian będę robił przez weekend - mam na to pięć dni, bo w czwartek przychodzi cykliniarz.
czwartek, 18 sierpnia 2011
Ciąg dalszy podciągu. Piony wodne. Murowanie i szpachlowanie
Przez noc beton stężał i można było osadzić drugą belkę. Procedura ta sama - wyciąć bruzdy, wykuć, osadzić, zabetonować. Poniżej fotorelacja.
Osadzenie podciągu poszło panom ekspresowo, przez pozostałą część dnia zajęli się głównie murowaniem i szpachlowaniem dziur.
Od wodomierza poprowadzili już rurkę (z pex-a, a jakże!), którą doprowadzona będzie woda do łazienki i kuchni (pion). Rura ta będzie szła w wylewce - ale żadne łączenie pex-a nie będzie zabetonowane. Udało się to osiągnąć dzięki elastyczności rury pex.
Panowie wykorzystali dziury w stropach wykute na potrzeby kanalizacji, i tamtędy puścili pion wodny. Zaczęli też go zamurowywać - oczywiście z zachowaniem miejsc na drzwiczki rewizyjne.
A skoro już mowa o prysznicu, to... na podstawie ułożenia rurek widać, w którym miejscu stać będzie kabina.
Powoli zaczyna to przypominać dom! :)
Wykute miejsce pod drugą belkę. Widać belkę osadzaną wczoraj. |
Osadzanie podciągu - pierwsza belka. Widać konstrukcję ściany - pustaki. |
Gotowe - dwa podciągi osadzone i zabetonowane. Jutro wykuwamy fragment ściany! |
Jak bracia-bliźniacy. Po lewej wczorajsza belka, po prawej - dzisiejsza. Muszą utrzymać ciężar ściany nośnej. |
Od wodomierza poprowadzili już rurkę (z pex-a, a jakże!), którą doprowadzona będzie woda do łazienki i kuchni (pion). Rura ta będzie szła w wylewce - ale żadne łączenie pex-a nie będzie zabetonowane. Udało się to osiągnąć dzięki elastyczności rury pex.
Rura wodna przechodzi przez fundament - trzeba było wykuć bruzdę, by ją zmieścić. |
Panowie wykorzystali dziury w stropach wykute na potrzeby kanalizacji, i tamtędy puścili pion wodny. Zaczęli też go zamurowywać - oczywiście z zachowaniem miejsc na drzwiczki rewizyjne.
Mniejszy pion kanalizacyjny - od wanny i prysznica - już zamurowany. |
A skoro już mowa o prysznicu, to... na podstawie ułożenia rurek widać, w którym miejscu stać będzie kabina.
Rurki doprowadzające wodę do prysznica. |
środa, 17 sierpnia 2011
Osadzanie podciągu (trapera, belki, nadproża)
Wadą starych domów jest stary układ pomieszczeń. Dlatego zdecydowaliśmy o wyburzeniu fragmentu ściany, by otworzyć kuchnię na salon (który według planów jest niby-holem). Tyle tylko, że ta ściana jest ścianą nośną...
Wyburzanie ściany nośnej, jeśli jest możliwe, wymaga osadzenia tzw. podciągu. W skrócie chodzi o to, że na ścianie nośnej opiera się konstrukcja części domu, jeśli ją wyburzymy - konstrukcja zmieni rozkład sił, a dom może popękać/zawalić się. Rolą podciągu jest przejęcie funkcji podtrzymującej ścianę - po wyburzeniu zamiast na ścianie, konstrukcja opiera się właśnie na podciągu.
Czym jest podciąg? Nazwa jest myląca. Podciąg to nic innego jak solidna, stalowa belka, odpowiednio osadzona w konstrukcji domu. Nasi fachowcy na jej określenie używali też słów: traper, belka, nadproże.
Nasz podciąg to stalowa belka dwuteowa (dwuteownik), a w zasadzie - z racji grubości wyburzanej ściany - dwie belki położone równolegle. To na nich teraz spoczywać będzie konstrukcja wyższej kondygnacji.
Osadzamy podciąg.
1. Wykuć miejsce na belkę
Panowie zaczęli od wycięcia w ścianie bruzd dla oznaczenia, który fragment ściany trzeba wykuć. Do tego użyli specjalnej piły tarczowej do betonu. Byłem zły, że nie użyli jej do zrobienia bruzd na rurki. Jest o wiele cichsza i szybsza niż kucie młotem udarowym!
Następnym krokiem było wykucie fragmentu ściany o kształcie odpowiadającym podciągowi. Ściana jest gruba, więc podciąg składa się z 2 belek - teraz osadzali pierwszą.
2. Przygotować belkę
Aby osadzoną belką można było zatynkować, trzeba ją - przed umieszczeniem w ścianie - gęsto owinąć siatką stalową. Dzięki temu tynk ma się czego złapać - do samej stali nie zwiąże.
3. Osadzić belkę i zabetonować
Kluczowe są przyczółki - miejsca, na których opierać się będzie belka. Muszą być idealnie wyczyszczone i przygotowane, tak by obciążenie rozkładało się równomiernie. Niezbędna jest dobra poziomica.
Kilka zbliżeń osadzonej belki:
Poza osadzaniem podciągu trwały dziś pozostałe roboty - elektryk robił swoje, swoje robił też hydraulik - połączył nasz pion kanalizacyjny. Teraz mamy dwa piony - nasz i sąsiada.
Na placu pojawił się też styropian - jeszcze nie do ocieplenia elewacji, tylko do izolacji wylewki na poziomie zero. Na razie leży i czeka na swoją kolej.
Wyburzanie ściany nośnej, jeśli jest możliwe, wymaga osadzenia tzw. podciągu. W skrócie chodzi o to, że na ścianie nośnej opiera się konstrukcja części domu, jeśli ją wyburzymy - konstrukcja zmieni rozkład sił, a dom może popękać/zawalić się. Rolą podciągu jest przejęcie funkcji podtrzymującej ścianę - po wyburzeniu zamiast na ścianie, konstrukcja opiera się właśnie na podciągu.
Czym jest podciąg? Nazwa jest myląca. Podciąg to nic innego jak solidna, stalowa belka, odpowiednio osadzona w konstrukcji domu. Nasi fachowcy na jej określenie używali też słów: traper, belka, nadproże.
Nasz podciąg to stalowa belka dwuteowa (dwuteownik), a w zasadzie - z racji grubości wyburzanej ściany - dwie belki położone równolegle. To na nich teraz spoczywać będzie konstrukcja wyższej kondygnacji.
Osadzamy podciąg.
1. Wykuć miejsce na belkę
Panowie zaczęli od wycięcia w ścianie bruzd dla oznaczenia, który fragment ściany trzeba wykuć. Do tego użyli specjalnej piły tarczowej do betonu. Byłem zły, że nie użyli jej do zrobienia bruzd na rurki. Jest o wiele cichsza i szybsza niż kucie młotem udarowym!
Osadzanie podciągu - wycięcie linii wyznaczających jego granice. |
Osadzanie podciągu - wykucie miejsca na belkę dwuteową |
Aby osadzoną belką można było zatynkować, trzeba ją - przed umieszczeniem w ścianie - gęsto owinąć siatką stalową. Dzięki temu tynk ma się czego złapać - do samej stali nie zwiąże.
3. Osadzić belkę i zabetonować
Kluczowe są przyczółki - miejsca, na których opierać się będzie belka. Muszą być idealnie wyczyszczone i przygotowane, tak by obciążenie rozkładało się równomiernie. Niezbędna jest dobra poziomica.
Osadzony podciąg, zarzucony betonem. Pionowa linia po lewej stronie pokazuje, ile ściany trzeba rozebrać. |
Podciąg owinięty siatką i zarzucony betonem |
Ściana widziana od dołu - z lewej strony już osadzona belka, z prawej - jeszcze stara ściana. Jutro i na nią przyjdzie czas! |
Poza osadzaniem podciągu trwały dziś pozostałe roboty - elektryk robił swoje, swoje robił też hydraulik - połączył nasz pion kanalizacyjny. Teraz mamy dwa piony - nasz i sąsiada.
Dwa piony kanalizacyjne - po lewej sąsiada, po prawej - nasz |
Styropian do ocieplenia posadzki |
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Jak pozbyć się wilgoci na rurach w piwnicy?
W wielu domach na rurach doprowadzających zimną wodę zbiera się wilgoć - nie jest to skutek przecieków, a wykraplania się wody (roszenia rur...
-
Wadą starych domów jest stary układ pomieszczeń. Dlatego zdecydowaliśmy o wyburzeniu fragmentu ściany, by otworzyć kuchnię na salon (który w...
-
Po osadzeniu dwóch belek i związaniu betonu - panowie przystąpili do wyburzenia fragmentu ściany nośnej. Poprosiłem by oszczędzić sąsiadom ł...
-
Jak już pisałem parę postów wcześniej, układ kanalizacyjny naszego domu jest... dziwny. Dla dwóch domów (to bliźniak), projektant przewidzia...